Menu strony:


Pojedynek
— Czy tak mówiłeś przed matką, żeby jej nie zmartwić, i tak mówisz przede mną, żebym nie wypaplała, czy tak jest istotnie?
— Tak jest istotnie — odpowiedział Julian smutno.
— Toż tego tak zostawić nie można. Trzeba dojść — mówiła panienka z postanowieniem kobiety kochającej.
Gdybym była na twoim miejscu, poszłabym zaraz wprost do ojca i musiałby mi powiedzieć.
— Ja też tak zrobię. Wyjdź, ubiorę się.
— Ubieraj się prędko.
Ja ci tu przyniosę kawę.
— Nie chcę ja kawy — odpowiedział Julian.
- I ty nie chcesz? - zawołała Antosia spojrzawszy na niego z trwogą. - O! i ty musisz coś wiedzieć.
- Mówię ci, że nic nie wiem, chociaż czuję, i to nie dopiero od dziś, że jest coś złego. Ale idź już, proszę cię.
- O Boże!
- mówiła wówczas panna zakrywając twarz - jakże mnie to niespodziewanie spotyka! A wstałam taka wesoła i szczęśliwa!
Gdy siostra oddaliła się, Julian zerwał się z łóżka i w kwadrans potem był już na ulicy.
Radca Sulejewski wyszedł rano z domu, żeby odświeżyć głowę znękaną myślami i bezsennością i uniknąć badawczego oka żony i zapytań, które mu tym bardziej przeszywały
serce, że na nie odpowiedzieć nie mógł. Żeby ją jednak jakkolwiek zaspokoić, obiecał wrócić na kawę i pomówić o tym strapieniu, które dostrzegła.
Gdy jednak poszedł do Ogrodu Saskiego, gdzie się znalazł samotnym, gdy rozważać zaczął, że wymówienie się, choćby złagodzone, z krzywdą, jakiej doznał, dojdzie koniecznie do
syna, który z narażeniem zdrowia i życia będzie się starał zmyć tę plamę, jaka na czoło jego spadła, postanowił milczeć bądź co bądź i ofiarować Bogu tę boleść, jaką
na niego zesłał.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 Nastepna>>
Polecamy inne nasze strony: